Budynki
rafinerii nafty w Sowlinach, ranek 8 grudnia 1914
- Pułkowniku Muhr – rzekł gen. Herberstein stojąc i wyglądając
przez okno pokoju zlokalizowanego w jednym z budynków sowlińskiej rafinerii – W
tych tragicznych czasach oddaje Panu to co miałem najcenniejszego. Pokieruje
Pan Huzarami z 9 regimentu. Mnie przydzielono całą obronę odcinka limanowskiego.
Czekają nas trudne godziny. Wiem, że z Krakowa jadą do nas honwedzi koszyccy.
Ale czy wysiądą z pociągu w Limanowej, tu, czy Tymbarku zależy od nas. Musimy
wytrzymać. Pokieruje Pan dziewiątką, ale ja oczekuję od Pana czegoś więcej. Będzie
Pan najważniejszą ostoją obrony limanowskiej.
- Jak wygląda sytuacja – zapytał Muhr.
- Wybieram się na inspekcję głównej linii obrony.
Nie spodziewam się rewelacji. Dzisiejsze raporty wskazują, że mamy na razie
tylko płytkie rowy zalane wodą i napierającego wroga. Trzeba przyspieszyć
kopanie. Trzymamy luźną obronę w okolicach Cieniawy. Ale wszyscy chcieliby,
abyśmy wreszcie spoczęli na głównej linii.
- Będę miał Polaków ze sobą. Zrobili kawał dobrej
roboty przez te trzy dni – zapytał Muhr
- Wierzę, ze zrobiliście razem wiele, ale już są tak
zmęczeni, że dziś odesłałem ich na południe, by zabezpieczyli nam prawe
skrzydło. Są sprawdzeni w boju lotnym i niech nam zapewnią bezpieczny bój w
okopach.
- Zatem będę sam z Huzarami.
- Tak, ale… Właściwe dam Panu jeszcze landszturm. Proszę
jednak nie tryskać optymizmem. Raczej chcę by ich Pan ujarzmił. Dobrze walczyli
przez pierwsze dwa dni, ale wczoraj po prostu zeszli ze stanowisk w Cieniawie.
Niech ich Pan wykorzysta, ale nie radziłbym na ich barkach pozostawiać zadań rangi
ważnej. Mogą nas zawieść.
- Dziękuję za radę – odpowiedział Muhr i dodał:
Proszę
pokazać mi na mapach, jakie ma Pan oczekiwania wobec regimentu.
Podeszli do map rozłożonych na stole i
Herberstein pokazując sytuacje objaśnił:
- Od Łysej Góry, po ten lasek za Jabłońcem jestem w
stanie zapewnić w miarę ciągłość frontu, ale tu mam dziurę. Od lasku do tego
wzgórza, nazywają go miejscowi Golcowem. To zadanie dla Pana.
- Rozumiem, postaramy się zorganizować obronę. A w
kwestii landszturmu to proponuj podzielić go na bataliony, a nawet półbataliony
i porozdzielać pomiędzy nasz regimenty. Będziemy spokojniejsi.
- Dobra myśl pułkowniku Muhr.